Zalipie – najbardziej kolorowa wieś w Polsce położona w województwie małopolskim na Nizinie Nadwiślańskiej, niedaleko Tarnowa nazywanego biegunem ciepła.
Odwiedzając Zalipie przenosimy się do zupełnie innego świata – pełnego przepychu barw, dekoracji, deseni, gdzie zdobione są nie tylko domy i zabudowy gospodarcze, ale także wszystkie drobne elementy: budy dla psów, donice zewnętrzne, płoty, studnie i wszystko co posiada wolny kawałek przestrzeni, który można wypełnić barwami. Proszę sobie wyobrazić jak magicznie wygląda połączenie intensywnie kolorowych kwiatów, zapełniających ściany budynków, z zielenią traw i pięknem kwitnących latem i wiosną kwiatów i krzewów. To widok, który zachwyca nie tylko rodaków, ale także turystów z zagranicy, którzy od lat chętnie odwiedzają tą urokliwą wieś.
Tradycja malowania ścian w zalipiańskich domach wzięła się wiele lat temu, pochodzi z XIX wieku, gdy kobiety zaczęły ozdabiać swoje okopcone, nieciekawie wyglądające chatki. Do ozdabiania domów początkowo służyło wapno, a także sadza i cegła. Narzędzia także były bardzo proste np. koński ogon, patyczki brzozowe. Warto także dodać, że na początku kwiaty nie były tak barwne jak teraz. Pierwsze kwiaty były po prostu białe.
Z biegiem lat zapał twórczy odważnych zalipianek rozkwitł jeszcze bardziej i zaczęły pojawiać się coraz śmielsze, barwne, kwiatowe wzory, które wykorzystywano zdobiąc nie tylko fasady i wnętrza budynków, ale także przedmioty codziennego użytku. Warto podkreślić, że każda malowana rzecz to efekt wyobraźni i pomysłu autora, a nie odbity, gotowy szablon.
Zalipiańskie domy zachwycają nie tylko od zewnątrz, ale także w środku. Odwiedzając jeden z wielu kolorowych domków, możemy poczuć się jakbyśmy przenieśli się do innej epoki. Wnętrza oczarowują kolorowymi kwiatami, których motywy możemy znaleźć nie tylko na ścianach i sufitach, ale także na naczyniach, deskach, narzutach, poduchach i wielu innych przedmiotach. Ozdób jest tak wiele że w niektórych chatkach od ilości kolorów może zakręcić Wam się w głowie, ale to jest właśnie cały urok Zalipia.
Trzeba pamiętać, że wieś to nie muzeum i w domach toczy się normalne życie. Jest jednak część mieszkańców, którzy z przyjemnością zapraszają do swych domów zwiedzających, opowiadając im o historii i pokazując piękno zalipiańskich ozdób.
Będąc na miejscu obowiązkowym punktem jest Dom Malarek, z którego historią wiąże się postać Felicji Curyłowej. To właśnie z jej inicjatywy zaczęto budowę tego budynku. Obecnie Dom Malarek pełni funkcje Domu Kultury, gdzie spotykają się okoliczne artystki oraz można wziąć udział w warsztatach plastycznych, a także kupić upominki z charakterystycznymi zalipiańskimi motywami.
We wsi nadal istnieje Zagroda Felicji Curyłowej – miejsce kiedyś licznie odwiedzane przez osoby zainteresowane sztuką ludową. Obecnie obiekt cieszący się dużą popularnością wśród zwiedzających.
Kolejnym niezwykłym miejscem na zalipiańskich ziemiach jest Kościół pod wezwanie św. Józefa. W świątyni Znajduje się pięknie ozdobiona kwiatowymi motywami kaplica św. Błażeja. Miejsce zupełnie inne niż większość znanych nam świątyń.
Czy Zalipie to rzeczywiście najpiękniejsza Polska wieś? Myślę, że z pewnością jeden z najważniejszych punktów na mapie zwiedzających niezwykłe zakątki Polski. Na pewno jest to miejsce inne niż wszystkie, wyjątkowe. Jednych nadmiar barw może oszołomić, innych wprawi w tak wielki zachwyt, że będą tu wracać nieraz. Warto na pewno odwiedzić to popularne wśród turystów z Polski i zagranicy miejsce, by móc choć na chwilę pooddychać świeżym powietrzem i poczuć się jak w pięknej, kolorowej bajce.
Biuro Podróży Robinson poleca wycieczkę jednodniową do Zalipia i Tarnowa.